» Kaer Earthdawn » Recenzje » Namegivers of Barsaive

Namegivers of Barsaive


wersja do druku

Czyli Mieszkańcy Barsawii w ED3

Redakcja: Marigold

Namegivers of Barsaive
Namegivers of Barsaive Każdy fan Earthdawna zadaje sobie takie prędzej niż później pytanie: "Co sprawia, że Przebudzenie Ziemi jest tak wyjątkowym systemem?" Można być pewnym jednej odpowiedzi - istotne są dostępne dla gracza rasy. Łatwo się przekonać, że jest to jeden z największych atutów systemu. Zamiast kilku standardowych ras, które można opisać wyrażeniami w rodzaju ”elfy z lasu”, ”szlachetne elfy”, ”krasnoludy z gór”, ”orkowie z bagien” czy ”po prostu ludzie”, w Earthdawnie każdy z ludów Dawców Imion posiada własną kulturę, sposób myślenia, tradycje i historię. Podręcznik Namegivers of Barsaive do trzeciej edycji opisuje dostępne dla graczy rasy Dawców Imion i ich niezwykłą naturę. To, co zaledwie zarysowano w Podręczniku Gracza, w tym dodatku bardzo rozwinięto. Z 256 stron podręcznika (po kilkanaście na każdą z ras) ponad połowa opisuje Dawców Imion w najdrobniejszych szczegółach i każdym aspekcie. Niewiele systemów fantasy może pochwalić się tak szczegółowym podejściem do budowania świata. Większość bazuje na wypracowanych przez niezliczone powieści, gry i filmy archetypach klasycznych ras fantasy: Elfów, Krasnoludów, Orków czy Trolli. Z jednej strony ułatwia to odnalezienie się w systemie i odgrywanie postaci. Jednak z drugiej - sprawia, że każda gra staje się taka sama, a elfy w Warhammerze niewiele różnią się od tych z DnD. Twórcom Earthdawna udało się tego uniknąć, opracowując materiały, które składają się na niniejszy podręcznik. Warto wspomnieć, iż Namegivers of Barsaive to jedynie trzecioedycyjna konwersja starych materiałów i czytelnik liczący na solidną porcję nowych z pewnością będzie zawiedziony zawartością podręcznika. Niestety taki zabieg jest konieczny z punktu widzenia linii wydawniczej, która w poprzednich edycjach rozrosła się dość mocno. Dla porównania: Shadowrun w nowej, czwartej edycji również doczekał się kilku podręczników zbierających stare materiały. W szczególności tyczy się to mających wyjść niedługo Sixth World Almanac i Corporate Guide. Prócz solidnego opracowania graficznego i znakomitej okładki niewiele zmieniło się od czasów pierwszej edycji. Zaledwie kilkanaście rysunków nie znajdowało się w ówczesnych podręcznikach, a na palcach jednej ręki można policzyć te, które narysowano specjalnie dla Namegivers of Barsaive (wszystkie nowości poza okładką są autorstwa Kathy Schad). Jednakże sposób, w jaki odgrzano to danie, powinien zadowolić nawet konserwatywnych fanów, którzy już nie raz go próbowali. Solidna twarda oprawa, schludne czarno-białe wnętrze i znajomy układ podręcznika sprawiają naprawdę dobre wrażenie. Niestety, cierpi na przypadłość, która nie ominęła jeszcze żadnego trzecioedycyjnego podręcznika do Earthdawna. Jest nią słaba korekta, która zdołała przepuścić tak poważny błąd, jak przesunięcie numeracji stron w indeksie o dwie cyfry do tyłu. Pozostałe omyłki są trudniejsze do wychwycenia, jak na przykład przekreślone talenty w opisach Dyscyplin czy zdarzające się w trzeciej edycji dość często „0” zastępujące nie wiedzieć czemu „o”. Ci, którzy kupili podręczniki w PDF nie muszą się tym zbytnio martwić, jednakże dla posiadaczy wersji papierowych jest to dość spory minus… Mieszkańcy Barsawii Tak zatytułowany jest pierwszoedycyjny, dwutomowy polski podręcznik do Earthdawna, którego zawartość w większości pokrywa się z Namegivers of Barsaive. Stąd zapewne spora część posiadaczy podręczników do pierwszej edycji nie planuje się z nimi rozstać. Jeśli zmieniła się tylko mechanika, jest to bardzo rozsądne podejście. Jednakże ci, którzy nie mieli okazji zapoznać się z Mieszkańcami Barsawii, a język Szekspira nie stanowi dla nich bariery nie do pokonania, z pewnością będą zadowoleni z wersji trzecioedycyjnej. Osiem rozdziałów opisujących kolejno Krasnoludy, Elfy, Ludzi, Obsydian, Orków, Trolle, T’skrangi oraz Wietrzniaki napisano w stylu znanym już posiadaczom dodatków do Earthdawna. Całość stylizowana jest na zawartość ośmiotomowego dzieła o Dawcach Imion, opracowanego przez skrybów i archiwistów Wielkiej Biblioteki w Throalu. Sposób, w jaki zmienia się narracja, nagłówki rozdziałów oraz liczne komentarze czytelników i autorów nadają tekstowi niepowtarzalny charakter, porównywalny na przykład z bestiariuszem do drugiej edycji Warhammera. Pierwsza połowa podręcznika nie zawiera jednakże nawet najdrobniejszej wzmianki o mechanice gry – jest to praktycznie jeden wielki tekst źródłowy. Poszczególne rozdziały poruszają różnorakie aspekty natury poszczególnych ras Dawców Imion. W każdym z nich znajdziemy jednak kilka powtarzających się tematów, jak na przykład opisy obyczajów związanych z Imionami i ich nadawaniem, poglądy na tak ważne tematy jak życie, śmierć czy Pasje. Każda z ras ma również własne, unikalne podejście do sztuki i rzemiosła, własne mity kreacji czy elementy światopoglądu i języka. Nie brakuje również szczegółowego przedstawienia miejsca danej rasy w kulturze Barsawii, jej historii, oraz sposobu, w jaki przetrwała Pogrom i jak ją odmieniło to straszliwe wydarzenie. Możemy się na przykład dowiedzieć, dlaczego Krasnoludy tak uwielbiają dawać dobre rady i skąd bierze się u nich niezwykła skłonność do tworzenia i budowania. Znajdziemy też historię kultury i Dworu Elfów oraz reakcję nieskażonych przedstawicieli tej rasy na splugawienie, jakie dotknęło Krwawą Puszczę i jej mieszkańców. Dokładnie i wyczerpująco opisano wszechstronną naturę Ludzi żyjących w Barsawii i sposobów, w jaki się ona objawia w różnych szczepach i plemionach. W równie wyczerpujący (wbrew początkowym deklaracjom) sposób opisano Obsydian i ich więź z Ziemią, Bractwem i Żywogłazem, a także powody, które skłaniają ich do opuszczenia miejsca ”narodzin” i poznawania świata. Dowiemy się również, że gwałtowna i nieokiełznana natura Orków ma źródło zarówno w dawnym zniewoleniu i wyrosłemu zeń upodobaniu do wolności, jak i w krótkim żywocie, jaki jest ich przypadłością. Podobnie opisano trzy rodzaje Honoru Trolli i przedstawienie ich duchowej dwoistości oraz znaczenie, jakie posiadają dla nich rogi, stanowiące źródło dumy i symbol ich natury. Opis niezwykłej rasy T’skrangów obejmuje zarówno ich ciągłe dążenie do osiągnięcia duchowej równowagi (zwanej haropas), jak i życia w harmonii z własnym ogonem. Na koniec zaś przeczytamy o Wietrzniakach i ich umiłowaniu lotu, wolności oraz zmian, które przeplatając się, tworzą ich energiczną i nieprzewidywalną (z pozoru) naturę. Na szczęście dla tych, którzy wolą takie mięso fabularne spożywać w sosie mechanicznym, autorzy kilka stron poświęcili na krótkie opisanie aspektów odgrywania, na które warto zwrócić uwagę. Również poszczególne pod-rasy, takie jak plemiona Ludzi czy szybujące T’skrangi zwane k’stuulami znalazły swoje mechaniczne przedstawienie. Dla tych, którzy nie mają pomysłu na imiona, dodano kilka propozycji dla każdej z ras. Muszę przyznać, że ta część Namegivers of Barsaive to w mojej opinii najlepszy z materiałów do Earthdawna. W wyczerpujący i przystępny sposób opisuje poszczególne rasy, sprawiając, że Barsawia przesiąknięta jest magią, a każdy z jej mieszkańców ma w niej swoje wyjątkowe miejsce. Dyscypliny Informacji dotyczących kultury i życia Dawców Imion dopełniają opisy piętnastu Dyscyplin, które przeznaczone są dla przedstawicieli poszczególnych ras bądź też w nich mają swoje korzenie. Są one czymś więcej niż tylko ”Dyscypliną tylko dla ludzi/trolli/orków/itd.”. Rozwijają nie tylko archetypiczne miejsce danej rasy w Barsawii, ale opierają się także o najważniejsze i najsilniejsze aspekty ich natury. Przez to właśnie są bezpośrednie splecione z jej Wzorcem, uniemożliwiając przedstawicielom innych ras podążanie ich ścieżkami. Dla przykładu, Obieżyświat (Journeyman) jest Dyscypliną odzwierciedlającą charakterystyczną dla Ludzi zdolność przystosowania się i łatwość, z jaką uczą się nowych rzeczy. Stąd też nie ma on z góry określonych talentów, a jedynie pulę ilościową – może poznać talenty z dowolnej Dyscypliny, wystarczy, że znajdzie nauczyciela. Stąd każdy Obieżyświat będzie wyjątkowy i niepowtarzalny, jako żywe uosobienie ludzkiej wszechstronności. Na szczęście nie każda Dyscyplina zawarta w podręczniku jest przeznaczona wyłącznie dla jednej rasy. Każdy Dawca Imion może zostać Posłańcem, Szamanem czy Zabójcą Horrorów – to raczej kwestia jego własnej natury i sposobu, w jaki postrzega świat. Każda z Dyscyplin rasowych została opisana w sposób znany czytelnikom z pierwszoedycyjnych Ścieżek Adeptów czy Player’s Compendium do trzeciej edycji. Tekst został wyraźnie podzielony na część fabularną, mającą przybliżyć filozofię i korzenie Dyscypliny, oraz mechaniczną, opisującą rządzące nią zasady i ścieżkę rozwoju. Niestety, nie wszystkie z Dyscyplin nadają się dla przeciętnego Poszukiwacza Przygód, chociaż nawet one sprawdzają się znakomicie jako dopełnienie. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem konwersji na mechanikę trzeciej edycji, chociaż zmiany nie są aż tak wielkie dla tych, którzy zapoznali się z zasadami ADM* do Classica. Szczególnie dobrze wypadły specjalne zdolności Dyscyplin na wyższych Kręgach. Znajdziemy tu na przykład możliwość czasowego opanowania zupełnie obcego nam Talentu dyscyplinarnego (Obieżyświat), magicznie zaszyfrować tekst (Posłaniec) czy wysiłkiem umysłu skatalogować zawartość całkowicie nieznanej nam biblioteki (Wędrowny Mędrzec). Zwraca również uwagę o wiele lepiej przemyślana Niska Magia i łączenie Dyscyplin, chociaż to raczej drobne zmiany. Pojawiło się także kilka nowych talentów, szczególnie w przypadku Zabójcy Horrorów, który otrzymuje naprawdę potężne środki do walki z bestiami. Nie zabrakło również podobnej ilości rozwinięć talentów (talent knacks), pozwalających na naprawdę heroiczne działania, oraz umiejętności będących odpowiednikami nowych talentów, szczególnie przydatnych dla przedstawicieli ras Wietrzniaków czy T’skrangów K’Stulaami.
Dyscypliny Pełną listę Dyscyplin wraz z krótkimi opisami znajdziecie poniżej. W nawiasach podana została polska nazwa z Mieszkańców Barsawii.
  • Boatman (Załogant/Marynarz): Rzeczno-morski odpowiednik Powietrznego Żeglarza, przeznaczony wyłącznie dla T’skrangów i Ludzi z plemienia Skawian.
  • Horror Stalker (Zabójca Horrorów): Jedna z bardziej reprezentacyjnych i popularnych Dyscyplin, zrzeszająca na wpół szalonych pogromców, którzy pozwalają się naznaczyć, by tropić i niszczyć Horrory w każdym zakątku świata.
  • Journeyman (Obieżyświat): Opisana jako przykładowa, całkowicie ludzka Dyscyplina dla tych Ludzi, którzy nie chcą podążać utartymi ścieżkami.
  • Liberator (Wyzwoliciel): Dyscyplina Orków, wywodząca się od ich własnej wyzwolicielki, Hrak Gron. Celem każdego Wyzwoliciela jest całkowite zniszczenie niewolnictwa, a jako narzędzi używają wewnętrznego ognia gahad.
  • Messenger (Posłaniec): Stworzona przez Obsydian Dyscyplina, którą podjęli przedstawiciele pozostałych ras. Przeciętny Posłaniec jest poświęcony tylko jednemu celowi – dostarczeniu Wiadomości.
  • Outcast Warrior (Banita): Trolle pozbawione rogów. Trzymające się własnego zdania i Honoru, który zachowali, pragnące dowieść swej racji i poświęcenia.
  • Purifier (Obrońca Natury): Fanatyczna wręcz w swym oddaniu naturze Dyscyplina dla Obsydian pragnących uleczyć rany, jakie pozostały po Pogromie.
  • Shaman (Szaman): Z pozoru prymitywna Dyscyplina magiczna, związana z duchami Natury i wykorzystująca jako matryce przedmioty zwane Fetyszami.
  • Songsmith (Kowal Pieśni): Znana niektórym z Magii i Miecza Dyscyplina uosabiająca duchową i artystyczną naturę elfów, niegdyś ściśle związana z ich Dworem ze Smoczej Puszczy.
  • Taildancer (Tancerz Ogona): Dyscyplina dla K’stulaami – szybujących T’skrangów, mająca wbrew nazwie tyle samo wspólnego z walką, co z tańcem.
  • Traveled Scholar (Wędrowny Mędrzec): Dyscyplina uosabiająca krasnoludzkie podejście do wiedzy i ich niezaspokojoną ciekawość i żądzę tworzenia.
  • Winddancer (Powietrzny Tancerz): Wietrzniacka Dyscyplina, której przedstawiciele potrafią za pomocą tańca komunikować się i przekazywać emocje czy informacje.
  • Windmaster (Władca Wiatru): Wietrzniacki powietrzny wojownik, wykorzystujący wszystkie swoje przewagi i wzmacniający je za pomocą magii Dyscypliny.
  • Windscout (Powietrzny Zwiadowca): Obserwujący ziemię z wysoka wietrzniacki Zwiadowca, który wykorzystuje swoją perspektywę do wytyczania ścieżek.
  • Woodsman (Leśnik): Obrońcy elfickiej kultury, podążający nieznanymi leśnymi ścieżkami i stanowiący jedność z naturą, praktycznie niezauważalni i śmiertelnie niebezpieczni strzelcy.
Towary i Usługi Na koniec przyszło mi opisać najbardziej rozczarowującą część podręcznika. Na zawartość tego rozdziału składają się opisy charakterystycznych dla poszczególnych ras broni, magicznych przedmiotów, amuletów krwi i eliksirów oraz pancerzy z bardziej niezwykłych materiałów, jak kości, drewno czy kamienie. Mimo iż nowych towarów pojawiło się całkiem sporo, to nie ma wśród nich praktycznie nic nowego. Można by oczekiwać, że RedBrick zafunduje nam chociaż kilka nowych, pomniejszych przedmiotów magicznych, jednakże tak się nie stało. Na osłodę w poręcznych tabelkach umieszczono mechanikę konwersji broni dla większych i mniejszych Dawców Imion, a także wykonanej z mniej spotykanych materiałów oraz kilka związanych z nimi zasad. Nie są one jednakże warte większej uwagi. Podręcznik zamykają karty archetypów przedstawiające przykładowych przedstawicieli wszystkich opisanych w podręczniku Dyscyplin, które pojawiły się już w Podręczniku Gracza i faktycznie mogą przydać się Mistrzowi Gry jako pomoc w tworzeniu Bohaterów Niezależnych czy postaci dla niespodziewanego gracza. Brakuje jednak czegoś, co usprawiedliwiałoby wydatek rzędu czterdziestu dolarów na odgrzewane danie. Tym czymś jest obszerny (chociaż nie dla wszystkich) słowniczek, zawierający między innymi wszystkie terminy wywodzące się z języków poszczególnych ras Dawców Imion, które pojawiają się w podręczniku. Szczególnie obszerne są słowniczki dwóch najlepiej opracowanych języków Earthdawna (i Shadowruna) – elfickiego Sperethiel i orkowego Or’zet. Nie zabrakło także sporej ilości terminów na przykład z języka Trolli i T’skrangów, prawdopodobnie zebranych z dodatków takich jak Wężowa Rzeka czy Crystal Raiders of Barsaive. Jeśli zamierzacie prowadzić Earthdawna w realiach trzeciej edycji, a nie mieliście jeszcze okazji zdobyć wcześniejszych wersji tego podręcznika, to Namegivers of Barsaive jest pozycją, którą warto kupić. Zawarte w niej informacje nie tylko ubarwią sesje i ułatwią graczom wcielenie się w role Dawców Imion, ale też przyniosą mnóstwo pomysłów na przygody, a być może nawet kampanie. Warto, chociażby po to by wietrzniaki nie były tylko małymi skrzydlatymi kenderami, krasnoludy brodatymi berserkerami, a trolle wielkimi brutalami z ciężkim orężem. A to przecież czyni Przebudzenie Ziemi tak niezwykłym systemem… Stąd między innymi tak wysoka (8/10) ocena podręcznika. Jednakże ci, którzy już posiadają Mieszkańców Barsawii czy Namegiver’s Compendium powinni ją odrobinę obniżyć, powiedzmy o 2 punkty. Dziękujemy wydawnictwu Mongoose Publishing za udostępnienie podręcznika do recenzji.
Zaloguj się, aby wyłączyć tę reklamę
8.0
Ocena recenzenta
8.44
Ocena użytkowników
Średnia z 8 głosów
-
Twoja ocena
Mają na liście życzeń: 0
Mają w kolekcji: 5

Dodaj do swojej listy:
lista życzeń
kolekcja
Tytuł: Namegivers of Barsaive
Linia wydawnicza: Earthdawn Third Edition
Autorzy: Carsten Damm, Eike-Christian Bertram, James Flower
Okładka: Paul Tobin
Wydawca oryginału: Mongoose Publishing
Data wydania oryginału: Luty 2010
Liczba stron: 256
Oprawa: Twarda
ISBN-13: ISBN 978-1-906508-86-9
Numer katalogowy: MGP 6151
Cena: £25.00



Czytaj również

Shards Collection Volume One
Zestaw przygód na każdą okazję?
- recenzja
Kratas - City of Thieves
Recenzja podręcznika źródłowego
- recenzja
Nations of Barsaive I – Throal
Czy w krasnoludzkim królestwie jest miejsce dla poszukiwaczy przygód?
- recenzja
Player's Companion i Gamemaster's Companion
- recenzja

Komentarze


Habib
   
Ocena:
0
Hej. Kto mi usunął komentarz? Jeszcze zrozumiałbym, gdybym trollował lub kogoś obrażał, ale ja napisałem, że to bardzo fajna recenzja. :/
02-04-2010 12:33
27532

Użytkownik niezarejestrowany
   
Ocena:
0
@Habib - a komentarz w ogóle się pojawił? Często jest tak, że jeżeli długo nie odświeżyłeś strony i napisałeś komentarz, to on nie zostaje nawet posłany do konsoli. Przed przesłaniem komentarza trzeba go zawsze mieć w schowku i wysyłać z odświeżonej przed chwilą strony.
02-04-2010 12:42
Kot
   
Ocena:
0
Generalnie komentarza nikt nie usunął. Stawiałbym na usterkę techniczną serwisu, lub przeglądarki.
02-04-2010 16:40
Habib
    @Aureus
Ocena:
0
Pojawił się. Ale możliwe, że znikł był po tym jak go edytowałem w takim razie.
No nic, dobrze wiedzieć, że czasem komenty same znikają. ;]

A powracając do recki to bardzo fajna. Ja jednak czekam na nowe materiały.

Pozdro
02-04-2010 17:41

Komentowanie dostępne jest po zalogowaniu.